Ślub w Krakowie | Sesja ślubna i reportaż ślubny Asi i Marcina

Sesja narzeczeńska w Warszawie (dla odmiany)

Do czego to doszło, że już Krakowianie i Krakowianki przyjeżdżają na swoją sesję narzeczeńską do Warszawy. A Kazimierz to pies? Łazienki lepsze? Tak się składa że w tym wypadku lepsze!

Fakt, że akurat ta wizyta była poszerzona o rozbudowaną część artystyczną w postaci dłuższego pobytu w Warszawie. Jednak jako Krakus – renegat, i tak odczuwam sporą satysfakcję.

Jest to tez bardzo bliskie mojemu podejściu do fotografowania. Skoro robimy zdjęcia, najlepiej nie robić ich pod domem ale pojechać w miejsce zupełnie dla Ciebie egzotyczne. Coś przeżyć. Zobaczyć coś nowego.

Sesja narzeczeńska – po co to komu?

Sesja narzeczeńskie to świetna rzecz. Decydując się na sesję możesz:

  • uwiecznić Waszą parę w czasach kiedy wyglądaliście inaczej niż na ślubie
  • zrobić sesję bardziej na luzie
  • mieć materiał do prezentacji dla rodziców – możesz je wpleść w filmik razem z pozostałymi Waszymi zdjęciami z młodości, dzieciństwa i starymi zdjęciami Waszych rodziców
  • mieć świetna pamiątkę
  • mieć materiał do udekorowania sali weselnej
  • można zdjęcia piękne oprawić lub zrobić collage, w ten sposób wykonując świetny prezent dla rodziców.

A świetny prezent dla rodziców to coś, co przyda Ci się an podziękowaniach dla tychże.

Dla fotografa to dobra okazja by zobaczyć jak się pracuje z klientem i dać mu się trochę ze sobą oswoić 🙂

Fotografia ślubna – tym razem Kraków i trzeci z rzędu upalny ślub w tym sezonie. Oto pełen wzruszeń dalszy ciąg historii Joanny i Marcina. Zapraszam.

Reportaż ślubny

Reportaż ze ślubu Asi i Marcina to była świetna okazja by odwiedzić Kraków. Pewnego dnia zakochałem się w mieście Warszawa i od tej pory nie mogę bez niego żyć, jednak wydaje mi się że gdybym miał zdecydować się na jedno miasto do fotografowania to byłby to Kraków (w sensie że jako tło, bo tak poza tym to umarłbym z głodu). Abstrahując od tematów biznesowych, Stołeczne Królewskie Miasto Kraków oferuje fotografom.

  • 43 parki (niektóre ładne) czyi w sumie 1% powierzchni miasta
  • 5 rezerwatów przyrody
  • wiele pomników tejże przyrody
  • wąskie uliczki na Starym Mieście
  • pogórkowatość której nie mamy w Waffce
  • bliską choć zakorkowaną drogę do Zakopca
  • sporo zaułków pełnych historii

osobiście robiłem już sesje na Kładce – Bernatce, Rynku Podrgórskich, Parki Bednarskiego, na Wawelu, w Ogrodzie Botanicznych oraz kilkanaście – po prostu idąc z Rynku Podgórskiego w kierunku wąskich uliczek wokół Rynku Głównego. Po drodze mijamy alejki biegnąc wzdłuż Wisły i Wawel.

A skoro pytacie jakim zlecenia zostały wykonane sprzętem. Zawsze chętnie dopisuję co jak i czym. Wierzę że jakość zdjęcia mało zależy od jakości sprzętu i sam nie używam niczego specjalnego. Zwykle są to dwa starożytne Canony Mark III. O ile zawsze namawiam, żeby fotografować zwykłym sprzętem i nie zwalać na niego winy, to nie namawiam do sugerowania się. Nieco innym wypadkiem jest reportaż ślubny, kiedy sprzęt z celnym i szybkim autofocusem się przyda. Na szczęście “marktrójeczki” dobrze spełniają to zadanie.

Aparat:
Canon 5d mark III x 2

Obiektywy:
Canon 35 1.4L
Obiektyw Canon 85 1.8 (tak, ten zwykły) 🙂
Canon 17-40 f/4.0L

Lampky:
Canon Speedlite 480EXII

Bądź na bieżąco!

zapisz się i otrzymaj 10% upustu na pierwszą sesję lub dowolne foto-produkty

Nie spamuję, wysyłam tylko ważne info zgodnie z polityką prywatności .

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *